niedziela, 16 lutego 2014

rozdzial 7 czesc 1

ze snu przebudzil mnie dzwiek dzwonka w moim telefonie.szybko wstalam, ''numer nieznany'' zdziwilam sie ale czym predzej nacisnelam zielona sluchawke.
-halo...-spytalam niepewnie
-Katniss?
-yyyy tak a kto mowi
-Lili
-aaaa czesc gdzies ty byla??
-yyyyyyy-zaciela sie na chwile-nigdzie, nie wazne
-no powiedz
-nie rozumiesz N-I-G-D-Z-I-E!!!!!!!!!
-nie krzycz!!! zadalam ci pytanie i liczylam na odpowiedz a nie na krzyk!!!!!!-rozlaczylam sie rzucilam telefonem na ziemie i polozylam sie na lozku, wbijajac wzrok bezmyslnie w sciany.
bylam na nia zla, wrecz wsciekla nie mam zamiaru jej przepraszac nie zasluguje na moje przeprosiny.
lezalam tak z pol godziny, zeszlam na dol aby nalac sobie wody i wtedy uslyszalam ciche pukanie. wolnym krokiem podeszlam do drzwi.
-dzien dobry czy...-postac wpatrywala sie w podloge, podniosla oczy i zamilkla,-Kat przeraszam cie, naskoczylam na cb no iii.... i teraz mi straszliwie glupio-blondynka wpatrywala sie we mnie ze skupieniem
-nic sie nie stalo to tez po czesci moja wina-przytulilam ja z odwzajemnieniem-wejdziesz???
-nie, wlasciwie to chcialam sie z toba przejsc mosimy o czyms pogadac....-widac bylo ze sie speszyla
-no ok, zaczekaj pojde po kurtke i naloze buty
zamknelam drzwi na klucz iposzlysmy na spacer do parku.
-wiec...
-co wiec??
-uch, no o czym chcialas pogadac
-yyyy o Niall'u
I wszystkie wspomnienia ktore staralam sie zapomniec znow naplynely.nic jej nie odpowiedzialam a ona znow zaczela mowic
-jaaa wszystko wiem, oooo no wtedy kiedy mialas przyjsc do mnie na nocowanie a mnie jeszcze nie bylo, o
-od kogo??
-od Cleo, wszystko widziala ja tak  cie przeraszam
-ostatnio ciagle to od ciebie slysze...
-wiem, naprawde mi przykro
-nic sie nie stalo a poza tym to nie twoja wina on powinien mnie blagac o przebaczenie.-nerwowo sie zasmialam-ja juz ide, po
-czesc.-stala tam jeszcze przez chwile i patrzyla na mnie jak sie oddalam







Rozdzial Pisalam Z Moja kolezanka, Mamy nadzieje ze sie podoba :) (:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz